Na krzywym pomoście nad jeziorem powiedziałam siostrze i jej chłopakowi.
Bardzo się cieszyła, doszły też jakieś racjonalne ,,musisz dbać o siebie i się nie przemęczać", ,,znamy bardzo dobrego ginekologa", ,,super". Zadeklarowała pomoc i już nie może się doczekać.Dziś wypije moje zdrowie. Obiecała dochować tajemnicy.
Z synkiem chrzestnej rzucałam kamienie w jezioro, kto najdalej.
I rzucaliśmy w piątkę też.
Rodzice pili sok i jedli ciasto. Było słonecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz