niedziela, 1 maja 2011

Tere fere

Mój Chłopak wrócił do klasyki gier. Gra w Half Life. :]
Wyprowadziła się Psycho (Współlokatorka, na której cześć powstawały wiersze, jak choćby:

tere fere maki
wyjmij z wanny kłaki

i wiele innych) i zostawiła wolny pokój. Cieszymy się, już bym chciała go odmalować i znosić sprzęty dla Maluszka. Póki co wietrzymy.

Chłopak zrobił mi na śniadanie pysznego omleta.

Spotkam się z koleżanką z pierwszych studiów. Chyba jej powiem.
Wczoraj były urodziny Babci J., trochę jej było przykro, że nie wypiłam szampana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz