poniedziałek, 30 maja 2011

Nieustające szałowe przygody

Poszłam jak zwykle spać około 17, ale obudziłam sie z bólem głowy, bo sąsiedzi postanowili sobie urządzić ,,Popołudnie w stylu włoskich śpiewających ćwierćinteligentów, kastratów i tandeciarzy z lat 80" na całą kamienicę.

Parę dni temu miałam dzień, że tylko leżałam od 13 do 21 na łóżku, patrzyłam w sufit i płakałam.
Teraz jest jako tako, ale potrzebuję dużo czułości i zainteresowania. :p

Licytuję 4 komplety ubranek na allegro. :]
Koleżanka w ciąży zaprasza mnie w wakacje nad morze :)))
Zobywam pierwsze wpisy z sesji.
Zaraz w odwiedziny przyjedzie Chłopak ze swoimi Rodzicami. Zastanawiam się, czy widać brzuszek. Muszę jeszcze pochowac przed nimi pomoce naukowe do ciąży i wszelkie dowody. Ujawniamy się dopiweo za 3 tygodnie.
Jestem w jedenastym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz