Spaceruję, wygrzewam się na trawie. Dzięki witaminie D ze słońca wchłonie mi się wapń z Danonków. :]
Powiedziałam najlepszej koleżance na roku. Gratulacje, bardzo się cieszyła, choć nie mogła uwierzyć.
Z zaparciami koniec problemów. Mniej śpię w dzień, nie bywam aż tak senna i ospała.
Czuję przypływ obowiązków na uczelni, trochę się tym niepokoję.
Zjadłam rybę, jest błooogo. Dziewiąty tydzień, lalalalalala!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz