
Siostra czyta książkę o małżeństwach katolickich. Przynajmniej u niej będzie po Bożemu i w Bożej kolejności. Najpierw słowo, potem światło, a na samym końcu telewizja. A nie jak u mnie - najpierw dekoder Polsatu, potem stolik pod sprzęty RTV, a na końcu telewizor. Z goryczą piszę? Eee, nie aż tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz