Poszliśmy z chłopakiem do ginekologa. Chciałam, żeby przeżył to, co ja miesiąc temu. Myślałąm naiwnie, ze na każdej wizycie jest usg. Okazało się, że 2 już wyczerpałam.
Więc nic takiego nie było.
Za to usłyszałam serce. Waliło prosto w słuchawkę. Mocno i szybko.
Trochę mi przykro i jestem trochę rozczarowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz